Ok….Zrobię większości przysługę i głośno się przyznam…
Tak, ja, Ewelina znana jako Ewel, jestem z lekka pier*olnięta 😛
Ale wiecie co?
Przezajebiście mi z tym 🙂
A dlaczego zaczynam „niby” kulinarny wpis od takiego wyznania? Ponieważ dla mnie jedzenie jest powiązane z erotyką….dobre jedzenie mnie podnieca, pobudza, rozbudza i nakręca.
No spójrzcie tylko na tą Dyniunię poniżej….te kształty…barwy…zapach…a smak?
Mmmmmmm……..
Chcesz się wkupić w moje łaski…daj coś dobrego do żarcia i jestem Twoja 😛
Ok, ok, wracam do przepisu bo ten post żle się skończy 😛
Chce dzielić się z Wami moimi przepisami, ale miejcie proszę na uwadze to, że nie jest to blog kulinarny.
Chcę by każdy z Was znalazł tu inspirację do tworzenia własnych dań.
Chcę udowodnić również, że dania Vege nie są ( O zgrozo!! ) nudne!
Dynie masłową przekroiłam w zdłóż, wydrążyłam, upiekłam w 180C przez 1h
W między czasie przygotowałam farsz; ugotowany ryż basmati połączyłam z usmażoną cebulką, zieloną ugotowaną soczewicą, passatą, wyciśniętym ząbkiem czosnku. Z przypraw użyłam; rozmaryn, wędzoną paprykę, sól pieprz.
Wyłożyłam farsz w wcześniej upieczonej dyni i zapiekłam raz jeszcze około 20min.
Udekorowałam gotowa Dyniunię sojonezem z przepisu Jadłonomii
Idealnie wchodzi z kiszoną kapustą bądz kiszonym ogórkiem