9 miesięcy :

-powrót do Polski

-rozwód

-ukończenie kursu na trenera personalnego

-zakochanie się po uszy

Niczym bomba nuklearna mieszaniny emocji, obaw, ekscytacji i rozczarowań

Były momenty, że sama chciałam odpalić ładunek ale przecież to nie w moim stylu chować głowę w piasek.

Jak kiedyś powiedział mój ulubiony bohater filmowy ; ” Because life is not about how you can hit is about how you can get hit and keep moving forward…and keep moving forward! „

Obiecałam sobie, że będę robić wszytko by móc się realizować, by w końcu zacząć zarabiać pieniądze na tym co kocham robić najbardziej. Niestety zderzenie z polską rzeczywistością było tak silne, że do tej pory jestem skrępowana gorsetem rozczarowań. Większość ludzi czycha by tylko wykorzystać, by jak najmniejszym kosztem wycisnąć z ciebie jak najwięcej nie doceniając w ogóle wkładu twojej pracy. Dzięki Bogu są też tacy, którzy wspierają, ufają i dają możliwość wykazania się, w nich nadzieja!

Tak powstał pierwszy profesjonalny projekt dla zespołu SoFresh przy współpracy z Ostro http://www.ostro-video.pl/

Mamy również na koncie krótkie relacje z eventów dla poznańskiej Fabryki Formy Malwowa

https://www.facebook.com/MallwowaFF/?fref=ts

Jeden z przyjaciół powiedział mi kiedyś, że powinnam się w końcu zastanowić, którą drogą chcę podążać, że dopóki się nie określę, nie będę wykonywać profesjonalnie żadnej z tych dziedzin….

Czy miał rację? Pewnie tak…..jednak jestem osobą idącą zawsze na przekór, zawsze pod prąd i zawsze tam gdzie jest ciemniej, straszniej, nie pewniej….bo wiem, że właśnie tam będę najbliżej Siebie.

Kocham sport tak samo jak robienie zdjęć czy kręcenie video, chcę zdobywać wiedzę w obu tych dziedzinach, wydaję mi się, że jak do tej pory nawet nieżle mi to wychodzi 😉

Bo wierzę ,cholera, że jak się chce to można!

Za kilka dni ukończę kurs na trenera personalnego, dzięki, któremu zrozumiałam, że fitness to dziedzina, której nie wyuczysz się w kilka miesięcy…to napewno nie zjazdy szkółki niedzielnej. Wiem, że to była bardzo dobra decyzja…wiedza, którą nabyłam jest tylko podstawą tego czego muszę się jeszcze nauczyć. Więc pokora, pokora i uczymy się dalej 🙂

Bardzo polecam tym, którzy myślą o podjęciu nauki  http://www.profi-fitness.com.pl/   jest szkołą o bardzo wysokim poziomie.

psx_20160213_201536.jpg

psx_20160213_201620.jpg

psx_20160415_210616.jpg

psx_20160221_201945.jpg

psx_20160419_204534.jpg

update

5 uwag do wpisu “update

  1. E tam gadanie, że tylko jedną rzecz można robić dobrze…
    życie jest za krótkie żeby się ograniczać, a ludzkie możliwości za bardzo złożone żeby je wkładać w ramy jednej umiejętności, zawodu itp. jeżeli lubi się coś robić i nam to wychodzi – dopóki żyje się w zgodzie ze sobą i nic się tym nie traci to do boju!

  2. Ewel rozumiem ,ze kochasz sport ,ale aż tak chcesz iść w to jak wszyscy i dawać rady złote nie mając nawet dobrze opanowanego przysiadu ? Skup się na tym co już potrafisz dobrze robić.

    • Dlatego nie boję się przyznać do tego, że jeszcze wiele muszę się nauczyć. Nie udaje experta, chce poprostu motywować innych do zmian nie tylko tych fizycznych ale tych psychicznych. Ludzie, którzy czytają mnie od lat zdążyli mnie poznać wiedzą, że nie mam parcia na siłę. Prawda jest taka, że potrzebuję ich bardziej niż oni moich porad :))

  3. Ewelino,
    Mam przyjaciela, który tworzy grafikę, pracuje często 10 godzin dziennie i ciągle uważa, że jeszcze ma dużo do nauczenia się.
    Ja poznałam Cię od strony fitnessowej i mam wrażenie, że to jednak Twoja pasja. Czy da się Być w tych dwóch wymagających dziedzinach jednocześnie?
    Ja traktuję moje bieganie jako hobby i poświęcam temu godzinkę dziennie zaś na pracę zawodową copywriting i marketing poświęcam często 10 godzin dziennie.
    Moim zdaniem powinnać wybrać jedną ważniejszą rzecz i to rozwijać. Nie wiem tego co czujesz bardziej – bo czytam głównie twojego bloga sportowego. Powodzenia i trzymaj tak dalej. Jesteś jedną z pozytywnych freak-ów fitnessowych, od których ja czerpię motywację i dobrą energię.

  4. Ewel, zdradź tylko, czy to zakochanie ma coś wspólnego ze wspomnianym „graniem w Tindera” czy to przeznaczenie? Jakie drogi Was do siebie przywiodły? 🙂

Dodaj komentarz